Morskie Oko zimą

Ferie: dzień 5

Żona mówi „jeszcze nigdy nie byłam w zimie nad Morskim Okiem”. Wsiadamy więc do auta, 15km z Białki Tatrzańskiej na parking w Palenicy i 8km marsz Doliną Rybiego Potoku. Wyjątkowo pusto dzisiaj. Spotykamy tylko parę osób.

Za Włosienicą niespodzianka. Otwarta jest letnia droga dojazdowa do MOKA i nie musimy obchodzić lawiniastych zboczy przejściem zimowym. Żleb Żandarmerii robi wrażenie. Szeroki pas „pustki” w lesie. Ostatnia większa lawina miała czoło 100m szerokości i 6m wysokości. Nic dziwnego, że posterunek dzielnych żandarmów ostał się tutaj tylko jeden sezon.

Mnich
Serce rośnie gdy zbliżamy się do schroniska. Apostoły, Mięguszowiecki, Mnich cudownie zamykają wokół dolinę. Przed schroniskiem niewielka liczba ludzi, ponieważ większość znajduje się na …. zamarzniętej tafli jeziora. Przez środek Morskiego Oka prowadzi wydeptana ścieżka, a wokół niej fantastyczne wzory nakreślone ludzkimi butami.

Morskie Oko

Schodzę nad Morskie Oko i przechodzę na jego drugi brzeg. Szybka praca kijkami na stromym podejściu nad Czarny Staw pod Rysami. Miejsce tragedii tyskich uczniów upamiętnione jest krzyżem. Patrzę na Rysę z której zeszła lawina i wspominam letnie podejście na szczyt. Mozolne okrążanie Buli pod Rysami i zachwyt w górnej części szlaku, gdy już jako ostatni tamtego dnia, w promieniach zachodzącego słońca wdrapywaliśmy się na najwyższy punkt w Polsce.

Rysy

Przed schroniskiem zaczepiają nas reporterzy z TVP i prawie jak gwiazdy filmowe udzielamy wywiadu.

Z MOKA wracamy na parking na saniach. A co tam. Nigdy jeszcze nie jechaliśmy, a górale sami zaczepiają i proponują jazdę za pół ceny. 15zł od osoby uważam za uczciwą kwotę, aby poczuć się choć przez chwilę jak rasowy ceper. :-)

MORSKIE OKO
Aleksandra Rzeźwicka

W majestatycznych górach
Skąpanych w słońcu
W osłonie nocy
gwiazd migoczących
– Urocze schronisko stoi.

Nad nim Mięgusze,
królują wysoko!
Przełęczy Chłopek strzeże.
W dole Staw Czarny,
i krzyż,
– gdzie czasem turyści
mówią pacierze.

***
Dosięgnąć nieba,
Dosięgnąć gwiazd,
Dosięgnąć szczytu,

Skąpać się w deszczu,
Zatopić w słońcu,
Dotknąć granitu,

Być tam, gdzie wieczność,
Być tam o świcie,
I być o zmroku – w nieba graficie.

Gdzie brzęk łańcucha,
Nuci pieść życia,
A wiatr coś szepcze,
Do uszu z ukrycia.

***
Powiew wiatru
– Niczym muśnięcie dłoni.
Rosa na trawach
w dolinie.
Huk wodospadu
w dali z wysoka.
Wspomnienie co nie przeminie!

Comments are closed.