Druga rocznica bloga
Czas szybko leci. Niepostrzeżenie dwa lata stuknęły mojej stronie i galerii zdjęć. Dzieje się tak dużo, że nie wiem czy zdążyłem opisać chociaż co piąty wyjazd, wycieczkę lub wydarzenie.
Zacząłem pisać ot tak sobie, bez żadnego przygotowana, koncepcji, po prostu aby ocalić parę chwil od zapomnienia. Powstała z tego całkiem już pokaźna kronika wydarzeń. No i tak zostałem kronikarzem!
THIETMAR, kronikarz żyjący 1000 lat temu zanim zaczął pisać swojego bloga, to rozpoczął specjalną przedmową. Jego kronika stanowi teraz bardzo cenne źródło historyczne traktujące między innymi o początkowych dziejach Śląska i państwa polskiego.
KRONIKA BISKUPA MERSEBURSKIEGO THIETMARA
Zaczyna się prolog czcigodnego pana Thietmara,
biskupa merseburskiego, do Dziejów Saskich.
Tobie, z którym mnie łączą węzły braterskiej miłości,
Tobie, Zygfrydzie, ja, Thietmar, prośbę przedkładam korną:
Wejrzyj łaskawym okiem na to, com tu ujął w księgi!
Dodaj, co uznasz odpowiednim, usuń, co zbyteczne!
Księgom tym nie przydaje żadna mowa zdobna blasku,
Lecz głoszą one w prostym, przez czas znaczonym porządku
Żywot i czyny przezacnych saskiego rodu królów,
Za których rządów państwo nasze, niby cedr wyniosły,
Wyrosło ponad inne, strach wszędzie budząc i grozę.
Głoszą również te księgi kościoła naszego dzieje,
Jego wzrost i klęski, i szczęsne odbudowy lata
Oraz losy tych wszystkich, co mu przewodzili.
Niech nikt mnie nie wini, gdy w dziele mym najdzie wątpliwość
Lub braki, bo świadków wydarzeń owych miałem nazbyt mało.
Błędy z niewiedzy mej poczęte, Ty, najdroższy, popraw!
Wierzaj mi, iż nie podjąłbym s’ę napisać tu słowa,
Gdybym, jakom rzekł, na Twą nie liczył pomoc łaskawą.
Więc wznieś wraz ze mną z serca głębi tę modlitwę korną:
Chryste! królów ozdobo, co państw losami kierujesz!
Wesprzyj Twoje królestwo razem z poddanymi Twymi,
Aby Twoja, nie nasza wynikła stąd korzyść i chwała,
Aby trzody Twej nigdy obca nie dosięgła przemoc!
Wy zaś, Chrystusa słudzy, serc zgodnym błagajcie głosem,
By Bóg w swej łaskawości zechciał przebaczyć nam winy,
By cierpień szlak, choć zasłużony bardzo, nas ominął.Thietmar – Opat klasztoru św. Jana w Magdeburgu (1009—1022), potem biskup Monastyru (1022—1032).
I jeszcze jeden cytat, odnośnie panującego przed 1000 laty prawa i zwyczajów:
Za czasów pogańskich jego ojca, po pogrzebie każdego męża,
którego palono na stosie, obcinano głowę jego żonie i w ten sposób
dzieliła ona jego los po śmierci. A jeśli znaleziono nierządnicę jakową,
obcinano jej srom, by ją w ten szpetny i okrutny sposób pokarać,
następnie zaś — jeśli godzi się o tym mówić — wieszano
ów wstydliwy okrawek nad drzwiami domu, by uderzając w oczy
każdego wchodzącego, do opamiętania na przyszłość go przywiódł
oraz ostrożności. Prawo Boże nakazywało kamienować za to, a obyczaj
naszych przodków żąda obcięcia głowy takim niewiastom. Za
naszych czasów, kiedy rozwiązłość obyczajów szerzy się wszędzie
w nadmierny i niezwykły sposób, nie tylko wiele uwiedzionych
dziewcząt, lecz także pewna część zamężnych niewiast uprawia rozpustę
za życia męża folgując chuci lubieżnej, która zgubne wyzwala
skłonności. Lecz to im nie wystarcza i niejedna potajemnie
kochanka swego podjudziwszy, męża o śmierć przyprawia, a następnie
— co za zły przykład dla innych! — wziąwszy sobie jawnie
owego kochanka, wyżywa się, o zgrozo!, do woli w grzechu.
Małżonkiem prawym gardzą i precz go od siebie pędzą i wyżej odeń
stawiają jego wasala, przyrównując go do owego układnego
Abona lub Jazona. Ponieważ nie ma dziś za to kary surowej,
obawiam się, iż wielu będzie uprawiać te praktyki dzień za dniem
jako nowy obyczaj.