Mykeny
[Grecja objazdówka 7+7, cześć 14]
Grób Agamemnona
Niech fantastycznie lutnia nastrojona
Wtóruje myśli posępnej i ciemnej;
Bom oto wstąpił w grób Agamemnona,
I siedzę cichy w kopule podziemnej,
Co krwią Atrydów zwalana okrutną.
Serce zasnęło, lecz śni. – Jak mi smutno!O! jak daleko brzmi ta harfa złota,
Której mi tylko echo wieczne słychać!
Druidyczna to z głazów wielkich grota,
Gdzie wiatr przychodzi po szczelinach wzdychać
I ma Elektry głos – ta bieli płótno
I odzywa się z laurów: Jak mi smutno!Tu po kamieniach, z pracownią Arachną
Kłóci się wietrzyk i rwie jej przędziwo;
Tu cząbry smutne gór spalonych pachną;
Tu wiatr obiegłszy górę ruin siwą,
Napędza nasion kwiatów – a te puchy
Chodzą i w grobie latają jak duchy.Tu świerszcze polne, pomiędzy kamienie
Przed nadgrobowem pochowane słońcem,
Jakby mi chciały nakazać milczenie,
Sykają. – Strasznym jest Rapsodu końcem
Owe sykanie, co się w grobach słyszy –
Jest objawieniem, hymnem, pieśnią ciszy.O! cichy jestem jak wy, o! Atrydzi.
Których popioły śpią pod świerszczów strażą.
Ani mię teraz moja małość wstydzi,
Ani się myśli tak jak orły ważą.
Głęboko jestem pokorny i cichy
Tu, w tym grobowcu, sławy, zbrodni, pychy.Nad drzwiami grobu, na granitu zrębie
Wyrasta dąbek w trójkącie z kamieni,
Posadziły go wróble lub gołębie,
I listkami się czarnemi zieleni,
I słońca w ciemny grobowiec nie puszcza;
Zerwałem jeden liść z czarnego kuszcza;
– Juliusz Słowacki
To właśnie stąd, z portu w zatoce Morza Jońskiego wypłynęły 3000 lat temu okręty pod wodzą Króla Agamemnona, aby odbić uprowadzoną przez Parysa królowi Menelaosowi piękną żonę Helenę. Tak rozpoczęła się opisana przez Homera, trwająca 10 lat Wojna Trojańska.
Ile w tym prawdy, a ile legendy, to chyba każdy sam musi sobie na to pytanie odpowiedzieć po lekturze Iliady Homera i po obejrzeniu wykopalisk Troji, Henryka Schliemanna w Turcji nad Cieśniną Dardanele (niegdyś Hellespond).
To co w Mykenach zachwyca od pierwszego wejrzenia, to potężne mury nazwane przez późniejszych Greków „cyklopie”. Takie były ogromne, że wydawało się, że to te jednookie stwory spotkane przez Odeseusza musiały je zbudować.
No i najbardziej znana i charakterystyczna część murów cyklopich – Brama Lwów.
Henryk Schliemann, to był jednak niezły farciarz. Amator, samotnik musiał dać mocno popalić współczesnym mu naukowcom-archeologom. Nie dość, że odnalazł i odkopał Troję i znalazł coś co uznał za skarb króla Priama, to tutaj w Mykenach odkopał jeden z najcenniejszych skarbów na Ziemi. Złotą maskę pośmiertną króla.
„Spojrzałem w twarz Agamemnona” – pisał Schliemann.
W Mykanach okopano ruiny akropolu wraz z pozostałościami pałacu, zabudowania przypałacowe, mury obronne, tabliczki z pismem linearnym B, posągi, naczynia gliniane i liczne grobowce. Odwiedzając Mykeny warto zabrać ze sobą latarkę i zejść schodami na dół do podziemnej cysterny na wodę. Ale uwaga, schody są tam wyślizgane tak jak wapienne skały na Giewoncie!
Skarbiec Atreusza, czyli Grób Agamemnona