Wielikąt raz jeszcze
[Wielikąt 11.11.2008 11.00-15.00]
Tradycyjnie po zaliczeniu stawów Łężczok, najlepiej udać się do pobliskiego Wielikąta.
Tutaj większość zbiorników ma już spuszczoną wodę, co wykorzystują siewki i czajki.
Czajki na spuszczonym stawie Wielikąt.
Wielikąt, ptaki poderwały się w powietrze.
Mazurki kręcą się wokół drzew na groblach.
Opustoszała kolonia kormoranów. Drzewa białe wiadomo od czego ;)
Największa sensacja nad stawami Wielikąt – pelikan różowy.
Zacytuję za Tomkiem K., wszystko to, co siedziało na wodze lub latało pomiędzy drzewami:
• pelikan różowy 1
• czapla biała~20
• czapla siwa ~50
• łabędź czarnodzioby 1
• łabędź niemy ~40
• ohar 1
• świstun ~5
• rożeniec 1m
• płaskonos 1m
• gągoł ~5
• myszołów 2
• łyska aż 2
• czajka/siewka złota ~570 (kole 400-450 czajek), pośród nich również ok. 15 biegusów zmiennych (dzięki Jacku :oki: )
• czajka ~70 (na drugim zbiorniku)
• kulik wielki 2
• strzyżyk 1
• kruk 1
• mazurek ~15
nieliczone: kormoran, gęsi (na pewno zbożówki i gęgawy), krzyżówki, cyraneczki, głowienki, czernice, mewy, wrony siwe, kosy
Także i tutaj nie obyło się bez spotkań. Pozdrowienia dla Opticrona i lokalnych amatorek ornitologicznego światka, walczących z biurokracją o dobro stawów w Wielikącie.