Mirów i Bobolice na nartach śladowych
Zobaczyć Jurę Krakowsko-Częstochowską w zimowej szacie, to było coś o czym zawsze marzyłem od momentu rozpoczęcia mojej przygody z nartami śladowymi.
Urok przemierzania przestrzeni pofałdowanych pól i zielonych borów sosnowych, z wapiennymi ostańcami i ruinami średniowiecznych zamków w tle, działa mocno na wyobraźnię.
No i w końcu – stało się!
Bardzo popularny latem Mirów i Bobolice, dwie warownie leżące na przeciwległych krańcach skalnego wału, zimą świecą kompletnymi pustkami. Łatwiej tutaj o trop zająca i sarny, niż człowieka. Dziwne o tyle, że miejsca te mają zimą nie mniej uroku, niż latem. A ich przydatność dla narciarstwa śladowego jest ogromna.
Zamek w Mirowie, w zimowej szacie.
Samochód można zaparkować bez trudu prawie w każdym miejscu. Potem pozostaje już tylko przypiąć narty do nóg i polecieć gdzie dusza zapragnie. Na przykład ścieżką rowerową do Bobolic.
Droga prowadzi cały czas równolegle do Mirowskich Skał.
Z daleka widać średniowieczny zamek w Bobolicach.
Ruiny zamku w Bobolicach. No, trzeba dodać “byłe ruiny”. Zamek znalazł nowego właściciela, jest odbudowywany, ale stracił przez to cały swój romantyczny urok.
Czerwony szlak do Mirowa przecina Mirowskie Skały, ostańce i wertepy i nie nadaje się ani na rower, ani na narty śladowe.
Fantastycznie pofałdowany teren dostarcza dodatkowych atrakcji.
Droga z Bobolic do Mirowa prowadzi u podnóża Wału Mirowskiego przez bór sosnowy.
Jeszcze tylko ostatnie spojrzenie na zamek.
Ostańce skalne, jakże typowe dla całej Jury Krakowsko-Częstochowskiej.
Po drodze zaglądam do jaskini. To było pierwsze zdobycie jaskini na nartach biegowych :D
I jeszcze raz ostańce. Ich piękno jest takie, że człowiek nigdy się nimi nie nasyci, nigdy nie ma dosyć ich widoku.
Wystająca ze śniegu wapienna skała.
Samotny ślad moich nart. Kompletnie zaskoczył mnie brak śladów. Gdzie są ci wszyscy narciarze biegowi?
Na horyzoncie pojawił się zamek w Mirowie, cel wędrówki.
Charakterystyczna skała, przypominająca trochę Maczugę Herkulesa z Pieskowej Skały.
i zjazd slalomem do zaparkowanego samochodu.