Kolosy Mnemmona
To wprawdzie mnie zadziwiło, ale jeszcze większy mój podziw wywołał kolos w Tebach egipskich. Mianowicie, jeśli się przeprawi przez Nil koło tzw. Syringes, to widać posąg w pozycji siedzącej, który wydaje głos. Lud nazywa go Memnonem. Wedle ustnej tradycji przybył on z Etiopii do Egiptu, a nawet powędrował aż do Suz. – Pauzaniasz
Kolosy Mnemmona przedstawiają faraona Amenhotepa III. Ustawione były przed jego monumentalną świątynią grobową. Uległa on zniszczeniu jeszcze w starożytności w wyniku trzęsienia ziemi. Nie potrafię wyobrazić sobie jakich rozmiarów musiała być sama świątynia, którą strzegły takie gigantyczne posagi.
Jeszcze sto lat temu, kolosy miały ciekawą właściwość, polegają na tym za zawodziły na wietrze. Niestety, remont posągów Mnemmona pozbawił je tego legendarnego zjawiska.
Starożytni Grecy, nie znający kultury Egiptu, utożsamiali Kolosy Mnemmona z wizerunkiem mitycznego wodza Etiopów.
Słyszałem już i taką wersję, że posąg przedstawia Sezostrisa. Kambyzes go roztrzaskał. I teraz jego część górna od głowy do połowy ciała leży porzucona. Reszta w postawie siedzącej codziennie o wschodzie słońca wydaje dźwięk, a jego głos najbardziej można przyrównać do dźwięku trąconej kitary lub liry.
– Pauzaniasz
[Egipt wycieczka objazdowa 7+7, cześć 20]