Karmnik dla ptaków
No to się pochwalę moją akcją dokarmiania ptaków. Nie powiem bo sam nie wiem, czy zrobiłem to dla wspomożenia sikorek, które i tak by sobie same poradziły, czy chcąc sobie zapewnić możliwość obserwacji ptaków, nie ruszając się z fotela. A tak! Po długich rozmyślaniach, tak sobie ustawiłem karmniki, że podczas pracy nawet nie muszę się z fotela podnosić. Wystarczy, że tylko przekręcę głowę w prawo i już widzę, czy coś się tam rusza czy nie.
Leniwy i praktyczny z natury, wybrałem karmik bezobsługowy. Taki, co to go wystarczy powiesić, napełnić i tylko od czasu do czasu uzupełniać.
Szczególnym powodzeniem cieszy się karmnik naładowany słonecznikiem! Ten to jest oblegany i opróżniany błyskawicznie. Na ziarno, ptaki spoglądają krzywym okiem, a na słoninę to już całkiem sporadycznie. O wiele bardziej smakują im specjalne kule z zatopionym w tłuszczu ziarnem. Słowem, stołówka full wypas.
Słonina dla ptaków. Szczególnie ulubiona przez modraszki.
A co do mnie, do ptasiej stołówki zagląda? No więc zaobserwowałem na razie:
- sikorki bogatki
- sikorki modraszki
- kosy
- sierpówka
- dzwoniec
- zięba
- i grubodziób
Oraz zaczajony myśliwy, wróg numer jeden – kocur sąsiada. Brrrr.