Niewiarygodny i niepojęty, tragiczny wypadek w Smoleńsku, oraz powszechna żałoba narodowa sprawiła, że żona postanowiła wybrać się do Krakowa na Pogrzeb Prezydenta.
Już na sześć godzin przez pogrzebem, Rynek w Krakowie zaczął zapełniać się ludźmi.
Straż pożarna.
Kombatanci.
Skupienie.
Flagi biało-czerwone.
Śpiewy i modlitwa.
Pożegnanie.
Zgodnie z wymogami nowego Prawa Telekomunikacyjnego, informuję że ta strona używa plików cookies Więcej informacji