Maalula (Maaloula)
Maalula (Maaloula), to swoista enklawa chrześcijaństwa w arabskim kraju. Przyrośnięty do skały, a częściowo w niej wykuty, klasztor św. Sergiusza i klasztor św. Tekli górują nad miastem.
Miasteczko Malula (czy też Maalula, Maaloula, czasem nie łatwo ustalić prawidłową nazwę miejscowości) przycupnęło na stokach gór. Nowe budynki budowane są tuż pod ogromnymi blokami skalnymi. Wyglądają one jakby miały się zaraz zsunąć na nie. W każdym razie ja bym pod nimi mieszkać nie chciał.
Jest to podobno ostatnie miejsce na Ziemi, gdzie mówi się jeszcze językiem arameńskim, językiem czasów Jezusa. Maalula wykazuje bardzo gęstą zabudową, wręcz każdy dom przyrasta do drugiego.
Do miasteczka wchodzimy malowniczym, monetami bardzo ciasnym wąwozem skalnym św. Tekli. Jest dosyć chłodno. W górach Antylibanu widać płaty śniegu, co w tak daleko na południe położonym kraju wydaje mi się niezłą atrakcją.
Młode kandydatki na zakonnice. W rzeczywistości są to sieroty, które po kilkudziesięciu latach ascezy wyrosną na prawdziwe, typowe zakonnice.
Modlitwa Ojcze Nasz, zaśpiewana w języku aramejsku, oraz po arabsku.
Malownicza grota, z rozłożystym drzewem w klasztorze św. Tekli, uważanej za pierwszą chrześcijańską męczenniczkę.