Najlepsza praca na świecie
Nie tak dawno władze prowincji Queensland w Australii dały ogłoszenie, że poszukują zarządcy wysp tropikalnych za niewiarygodnie dużym wynagrodzeniem ok. 300000zł (+ zwrot wszystkich kosztów) za okres pół roku. Był to marketingowy strzał w dziesiątkę. Marketing wirusowy rozprzestrzenił wiadomość po świecie, co niesamowicie pomogło w promocji Australii i atrakcyjnych raf koralowych.
Teraz mamy naszą polską, najlepszą pracę na świecie dla podróżnika. Inicjatorem jest znany wszystkim i namiętnie podgryzany Wedel ze swoimi fabrykami czekolady.
Do obowiązków naszej najlepszej polskiej pracy będzie należało:
- odwiedzenie najbardziej odległych miejsc na Ziemi (no mi się podoba)
- i dostarczenie tam produktów Fabryki Przyjemności E. Wedel (czyli nigdy do kawy niczego nie zabraknie)
- reprezentowanie Fabryki Przyjemności E. Wedel w kontaktach z miejscową ludnością (czyli będzie i okazja napić się kawy)
- dokumentowanie zachowań ludzi w zderzeniu z nieznaną przyjemnością (fotografia, to boska rzecz!)
Ta praca to czysta przyjemność, Ambasador odwiedzi najbardziej odległe miejsca na Ziemi, między innymi: Paryż, Nowy Jork, Rio De Janeiro, Sydney, Tokio czy wyspy Bora Bora i Madagaskar. Jego zadaniem będą również kontakty z mieszkańcami tych krajów oraz częstowanie ich czekoladowymi smakołykami Wedla. Kolejnym obowiązkiem będzie dokumentowanie podróży oraz reakcji ludzi z całego świata, na nieznane im do tej pory, czekoladowe przysmaki od Wedla.
Więcej szczegółów na stronie ambasador.wedel.pl
Uważam, że dla kogoś, kto nie jest na stałe związany umową o pracę, to bombowa okazja na wspomnienia do końca życia.
Ktoś zainteresowany? Trzeba się śpieszyć. Podanie można składać tylko do 31.05.2011 roku!!