Czar 4 kółek
Czar 4 kółek doprowadził nas do Warszawy, do salonu Forda. Już szybkie przepakowanie bagaży z jednego auta do drugiego, pokazało zalety błyskawicznego przemeblowania wnętrza C-Max’a. Tylne dwa siedzenia składają się, powiększając przestrzeń bagażnika. Środkowy fotel piątego pasażera można przerobić na stolik lub schować po inny, uzyskując w ten sposób dodatkową przestrzeń ładunkową, lub wygodne miejsce dla czteronożnego pupila. W tak przerobionym aucie bez problemu można wstawić rower po odczepieniu przedniego koła.
Zalety wnętrza Forda C-Max:
- wygodna i dobrze przemyślana ergonomia
- pakowność
- możliwość sprawnej konfiguracji wnętrza
Samochód jest siedmioosobowy z ograniczoną przestrzenią bagażową, lub pięcioosobowy z całkiem potężnym bagażnikiem.
Pasażerowie siedzący z tyłu są bardzo dobrze zabezpieczeni przed słońcem. Oprócz spuszczanych rolet ochroną zainstalowane są przyciemniane szyby.
Ford C-Max jest autem przyjaznym dzieciom. Mają one z tyłu zapewnione dużo miejsca, dobrą widoczność przez boczne okna oraz przez przeźroczysty dach. Kierowca za pomocą otwieranego dodatkowego, szerokokątnego lustereczka wstecznego, może je mieć cały czas na oku.
Tylne drzwi nie są otwierane na zawiasach, lecz przesuwają się do tyłu. Zapewnia to lepszy dostęp do znajdującego się tam bagażu lub do przypiętych do fotelików dzieci. Nie ma także ryzyka, że uchylone z impetem drzwi uszkodzą stojący obok na parkingu drugi pojazd.
Panoramiczny dach zapewnia tylnym pasażerom świetne wrażenia podczas deszczu i burzy. Kolejny powód, aby podczas nieładnej pogody ruszyć się z domu. I ruszyliśmy. W strugach deszczu dojechaliśmy do Krynicy Morskiej na Mierzei Wiślanej.
Latarnia morska.
Odwidzieliśmy w przerwach pomiędzy mżawką Gdańsk,
a podczas oberwania chmury schowaliśmy się do Gdyńskiego Oceanarium oglądać bajecznie kolorowe rady koralowe.
Świat podmorski nie ma sobie nigdzie konkurencji.