Pierwszy śpiew ptaków na przedwiośniu

Dziwna jest tegoroczna zima i dziwny jest luty 2014. Zero śniegu, temperatura osiągnęła 10 stopni, świeci słonce i zima nie chce nadejść. Przyroda wchodzi w kolejny, wiosenny cykl roku. Wybrałem się do lasu, aby przywitać to przedwiośnie i zarejestrować pierwszy w tym roku śpiew ptaków.

Nagrania pochodzą z rejonu Góry św. Anny, z Czarnocina. Jest to urocze miejsce na ziemi i kompletnie pozbawione turystów. Aktywne są sikory bogatki, modraszki i czarnogłowa, kowaliki, a zapamiętale bębni nasz najpospolitszy leśny bębniarz – dzięcioł duży.

4 komentarze "Pierwszy śpiew ptaków na przedwiośniu"

Kuba pisze:

18 luty, 2014 o 11:31 am

Kocham ten moment zaraz po zimie, kiedy jest tak jak mówisz. Słońce, 10 stopni, cieplutko ;) Aż się chce wsiadać na motocykl i połykać kilometry :)
Andrzej pisze:

22 luty, 2014 o 3:05 pm

Witam. Bardzo się cieszę, że trafiłem tu, tylko szkoda, że dopiero teraz – świetny blog. A trafiłem, poszukując blogów z nagraniami głosów przyrody (również rejestruję tego typu dźwięki). Naprawdę, szacunek za jakość nagrań. Rewelacja. I tu mam dwa pytania: W jaki sposób udaje Ci się tak “ściągnąć” głosy ptaków pomimo szerokiego stereo? W ogóle, z jakiego sprzętu korzystasz?
Pozdrawiam i zapraszam do siebie na nagrania: zycieptakow.wordpress.com
1. Jacek Krywult pisze:
  
  24 luty, 2014 o 9:56 pm
  
  Witaj! cieszę się, że podoba się Tobie mój blog i nagrania odgłosów przyrody. To duża satysfakcja je robić. Najważniejsza rzecz do nagrań, to ciche i bezwietrzne otocznie. Wbrew pozorom bardzo o nie trudno w naszym świcie, gdzie cywilizacja dociera już wszędzie.
  Korzystam z różnego sprzętu do robienia nagrań głosów ptaków, najbardziej lubię mikrofony Audio-Technica AT4022. Mają niesamowicie niskie szumy i naprawdę bardzo dobrą jakość dźwięku. Poza tym używam także mikrofonów Primo EM-172 i mikrofonu kierunkowego Sennheiser ME66/K6. Z rejestratorów cyfrowych Olympus LS-11 i Fostex FR2-LE. Oba o bardzo małych szumach własnych. Szczególnie ten Fostex.
  Zastosowanie odpowiednio dobranych niskoszumnych mikrofonów i rejestratorów z niskoszumnymi przedwzmacniaczami daje możliwość stosowania bardzo dużego wzmocnienia sygnału. Czasem jak monitoruję nagranie w środku lasu w słuchawkach i za chwilę je zdejmę, to jestem zdziwiony, że taka cisza w lesie ;) pozdrawiam
Andrzej pisze:

25 luty, 2014 o 3:46 pm

Dziękuję bardzo za informacje. Ja urzywam LS-3, który ma trochę tych szumów własnych. Sytuację niekiedy może ratować odszumiacz w programach do edycji dźwięku, chociaż wiadomo, że po jego zastosowaniu nagrania nie brzmią tak dobrze.
Faktycznie ciężko o całkowicie ciche miejsce. A najbardziej jestem zniesmaczony, kiedy jestem, np. nad jeziorkiem z pięknie skrzypiącymi trzciniakami, czy tokującymi czajkami, a nieopodal orze traktor, czy znajduje się szosa. Warunki na nagrywanie fatalne, ale jeździ się tam, bo urozmaicenie gatunkowe rewelacyjne.
Jeszcze raz gratulacje za nagrania.

Comments are closed.