Zatopić się w gorczańską puszczę
Któż nie uwielbia przemierzać starych, malowniczych lasów. Spoglądać w górę na niebosiężne drzewa, zagłębiać się w pełne tajemnic zakamarki i wykroty.
Ekspansywna cywilizacja zepchnęła stare, odwieczne puszcze wysoko w góry i w niedostępne doliny, a następnie i tam je doścignęła. Apetyt ludzki na nową przestrzeń życiową, budulec, opał dla siebie i dla przemysłu był tak wielki, że z czasem pochłonął wszystko, pozostawiając po sobie monokulturowe lasy, niezbyt ciekawe i podatne na wszelkie choróbska.
Dziś o nieprzebytych puszczach możemy jedynie pomarzyć, przeczytać w książkach, obejrzeć je na starych obrazach lub bardzo pożółkłych zdjęciach. W Gorcach, w 1927 roku powstał pierwszy, leśny rezerwat przyrody w Polsce mający chronić ostatnie kawałki w miarę naturalnego jeszcze wtedy lasu. Prywatny rezerwat “Turbacz” imienia Władysława Orkana. Niestety trochę za późno, ale cieszmy się i tym co jest.
„Drzewiej Gorce daleko czerniały lasem i długo grube drzewa nie widziały siekier.
Gazdowały tu kolejno niedźwiedzie i wilki i chowały się nieprzeliczone stada saren…” – Władysław Orkan, W roztokach.
Gorczańska puszcza.
Tajemniczy nastrój gorczańskich lasów.
Puszcza oto śniła swe dzieje. (…) i echa burz, i skony drzew, i napaści wichrowe i głuche spady wód, i mruk niedźwiedzi, i skowyt lękliwy zwierza, a zarazem żal setki wieków, jęk beznadziei i ukój ponad wszystkim – wiedza początku i końca. – Władysław Orkan, Drzewiej
1 stycznia 1987 roku powstał Gorczański Park Narodowy. Chroni on te sympatyczne pasmo Beskidów przed dalszą wyniszczającą penetracją przez człowieka, pragnąć zachować je dla naszych dzieci i wnuków.
-Jakież martwe te cisze…
-Martwe? kto wie…
Wsłuchaj się tylko dobrze… jak się stroszą,
Jak się niewidne z drzewa na drzewo przenoszą.
Cisza ma sowi wzrok i skrzydła sowie…Jest coś w przelocie jej, co niepokoi-
Choć lata cicho, jak sen, bez szelestu.
Nie czujesz lotu jej, a myślisz: Jest tu…
Jak niespokojna myśl przy tobie stoi.-Lękam się…
-Czego?duszo…
-Siebie…
-Zapomnij. Spójrz, ile gwiazd na niebie…
Cóż ziemskie zwidy, straszydła-
Chodźmy na mleczną drogę–
-Podściel mi skrzydła… – Władysław Orkan